Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy dawny Neptun nad Odrą dostanie drugie życie?

Grażyna Szyszka
Baza dla wędkarzy, kajakarzy i żeglarzy, pomosty i sale edukacyjne dla dzieci - czy tak za trzy lata będzie wyglądać niszczejący od lat obiekt nad brzegiem Odry?

Czy niszczejący od lat budynek dawnej restauracji „Neptun” nad Odrą doczeka się wreszcie remontu? Taką szansę daje Fundacja na Rzecz Rozwoju Dorzecza Odry „Głogów nad Odrą”, która kilka tygodni temu wygrała przetarg i podpisała z miastem umowę dzierżawy obiektu na najbliższe 13 lat. Prezesem fundacji jest Marcin Piotrowski, jego zastępcą Jakub Kaliński, a w radzie działają Dariusz Kaliński i Łukasz Lipiński.

Plan dzierżawców zakłada otwarcie centrum edukacji ekologicznej i innowacji oraz bazę turystyczną. W odremontowanym obiekcie mają być sale: leśna, akwarystyczna i wodna, źródeł energii odnawialnej, a także sala konferencyjna.

- Chcemy zrobić miejsce, w którym będą mogli wypoczywać mieszkańcy Głogowa - mówi Dariusz Kaliński z zarządu fundacji. -Zależy nam, aby swoje miejsce znaleźli tu wędkarze, kajakarze, żeglarze. W kierunku zatoki planujemy zbudować też kilka pomostów, a być może i most na wyspę.

Budynek stoi w pięknym miejscu, nad brzegiem Odry, na działce o pow. ponad 800 mkw. Niebawem zostanie przeprowadzona jego inwentaryzacja, aby ocenić również stan techniczny. Fundacja prowadzi już rozmowy z biurami projektowymi, które mają opracować wizualizację i projekt techniczny. Ta najlepsza ma być wybrana w porozumieniu z urzędem miasta i konserwatorem zabytków.

- Pokażemy ją też głogowianom - zapewnia Dariusz Kaliński dodając, że bardzo by chciał, by Neptun wpisał się w nadodrzański bulwar. Na razie fundacja czeka na wydanie zgody przez miast w sprawie wycinki krzaków i kilku drzew, by móc porządkować teren.

Remont zrujnowanego obiektu pochłonie dużo pieniędzy. Na razie fundacja nie mówi o jakie kwoty chodzi. Zapewnia, że będzie je pozyskiwać z różnych źródeł, m.in. Unii Europejskiej i pisząc wnioski na programy Ministerstwa Środowiska.

Budynkiem od kilku lat interesowali się różni ludzie. Pytali w urzędzie o możliwości zagospodarowania. Ostatecznie prezydent ogłosił przetarg na jego 13-letnią dzierżawę.

- Pierwsze trzy lata to czas na niezbędne remonty i dostosowanie obiektu pod plany dzierżawcy, dlatego koszty remontu będą odliczane od kwoty dzierżawy - wyjaśnia prezydent Rafael Rokaszewicz. -Potem, mam nadzieję, to miejsce zacznie być kolejną turystyczną atrakcją miasta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto