Chory, genetyczny bliźniak potrzebował jego pomocy
Bogdan Płonka trafił do bazy danych fundacji DKMS cztery lata temu. Zarejestrował się podczas akcji zorganizowanej przez Państwową Wyższą Szkołę Zawodową w Głogowie, w której jako student sam się udzielał. Nie sądził wtedy, że tak szybko zostanie poproszony o pomoc. - Na początku sierpnia otrzymałem telefon, że jest wstępne dopasowanie genetyczne moich komórek z potencjalnym biorcą - opowiada. - Spytano także, czy wciąż jestem na to zdecydowany. Oczywiście, nie miałem co do tego wątpliwości. Pan Bogdan musiał przejść w Głogowie dodatkowe badania krwi, które potwierdziły, że może być dawcą. Dwa tygodnie później został poproszony o wykonanie kolejnych badań, a potem jeszcze dodatkowych, kontrolnych. - W szpitalu uniwersyteckim we Wrocławiu sprawdzono dokładnie stan mojego zdrowia, łącznie z prześwietleniem klatki piersiowej i usg brzucha - wylicza głogowianin. - Tego samego dnia podano mi środek na mnożenie komórek macierzystych. Czytaj dalej pod kolejnym zdjęciem