Chcą innych nazw węzłów na ósemce

Przypomnijmy, że na początku stycznia do miasta dotarła wiadomość, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zdecydowała, że trzy węzły na wysokości Tomaszowa będą się nazywać od strony Piotrkowa - Zawada, Ujazd i Tomaszów. Nijak się to ma do propozycji tomaszowskich władz, by bezkolizyjne węzły nazywały się kolejno Tomaszów Południe, Tomaszów Centrum i Tomaszów Północ.

Przedstawiciele łódzkiego oddziału GDDKiA wyjaśniali, że przyjęte nazwy mają pomóc kierowcom zorientować się, gdzie są. Taki argument nie przekonywał, bo węzeł Ujazd jest oddalony kilkanaście kilometrów od tej miejscowości, a węzeł Tomaszów, dla kierowców jadących od strony Piotrkowa, jest za Tomaszowem.

Pismo do Ministerstwa Trans-portu wysłał Jacek Kowalewski, radny miejski. Przytacza w nim argumenty za tomaszowską wersją nazewnictwa. Przywołuje też historię korespondencji między lokalnym samorządem a zarządcą drogi, który sam prosił o sugestie, dotyczące nazw. Dlaczego nie wziął ich pod uwagę, zastanawiają się wszyscy.

O to samo dopytuje prezydent Rafał Zagozdon w piśmie, skierowanym do Lecha Witeckiego, p.o. dyrektora GDDKiA w Warszawie.

Obaj panowie powołują się też na zarządzenie GDDKiA w sprawie nazewnictwa węzłów, które mówi o tym, że jeśli na wysokości danego miasta jest od dwóch do czterech węzłów, to należy zastosować nazewnictwo, związane z nazwą miasta i jego geograficznym położeniem. A to oznacza, że przyjęte nazwy są niezgodne z tym zarządzeniem.