20 mln zł w puli tegorocznego budżetu obywatelskiego deklaruje prezydent Marcin Krupa. Powstał już projekt uchwały w tej sprawie, radni pochylą się nad nim podczas lutowej sesji. Trwają także uzgodnienia co do zmian w regulaminie BO. A proponowane zmiany są spore, większość urzędnicy konsultują z przedstawicielami organizacji pozarządowych.
- Jedną z nowości będzie nowy harmonogram budżetu. Już na początku marca chcemy ruszyć z kampanią informacyjną. Na pewno dłuższy będzie czas na składanie projektów i na ich weryfikację, krócej natomiast będzie trwał sam proces głosowania, bo ubiegły rok pokazał, że pięć dni to za dużo - wyjaśnia Jakub Jarząbek, rzecznik Urzędu Miasta Katowice.
Więcej będzie też spotkań z mieszkańcami. Pierwsze mają rozpocząć się jeszcze wiosną i będą miały z jednej strony charakter podsumowujący inwestycje wybrane przez mieszkańców w ubiegłym roku w ramach BO, a zrealizowane w tym roku, urzędnicy będą też w ich trakcie informować o zmianach w regulaminie.
- Chcemy też, aby podczas spotkań głos zabrali mieszkańcy, aby dyskutowali ze sobą, jakie inwestycje są w ich dzielnicach potrzebne - dodaje Jarząbek.
Kolejnym etapem będzie tak jak w ubiegłym roku składanie wniosków i projektów. Następnie ich weryfikacja przez pracowników magistratu, a we wrześniu kolejne spotkania w 22 dzielnicach, podczas których pomysłodawcy projektów opowiedzą o ich założeniach. Na koniec głosowanie.
- Kwestia głosowania internetowego nie jest jeszcze przesądzona, mamy taką rekomendację od organizacji pozarządowych - dodaje Jarząbek.
Nieoficjalnie urzędnicy przyznają, że postulat raczej zostanie przyjęty. Jest o tyle zasadny, że ubiegłoroczna, pierwsza edycja budżetu pokazała, że katowiczanie niechętnie idą do urn w innym niż wyborczym celu. Łącznie głosy w 22 dzielnicach w 37 punktach do głosowania oddało zaledwie 11 tys. 256 osób, co stanowi 4,4 proc. wszystkich uprawnionych. Do realizacji wybrano ponad 80 projektów z 326, jakie wpłynęły do urzędu. Część z tych, które wybrano cieszyła się naprawdę sporym poparciem, niektóre jednak wygrały choć otrzymały zaledwie jeden głos. To dlatego, że nie ustalono limitu głosów, jakie projekt musi zdobyć, aby przejść do realizacji, jest tylko limit poparcia, aby mógł być zgłoszony do budżetu. Dochodziło więc do sytuacji, że zwyciężał projekt popularny i drogi, a gdy z puli przyznanej dzielnicy zostały pieniądze wybierano do realizacji projekt nie z kolejną najwyższą liczbą głosów, a na który wystarczyło pieniędzy.
- To wzbudziło kontrowersje, dlatego to będzie kolejna nowość w tym roku - limit głosów, które projekt musi dostać w głosowaniu, będzie wynosił tyle, ile poparcie przy składaniu wniosków, czyli 15 głosów - tłumaczy Jarząbek. Nowością będzie także oprócz głosowania na projekty dzielnicowe, osobne głosowanie na projekty ogólnomiejskie, albo dotyczące kilku dzielnic. Takie będą składane równolegle do wniosków dzielnicowych, tyle że musi je poprzeć 45 osób, taki będzie też limit głosów podczas głosowania. - Na te projekty z puli całego budżetu wydzielimy osobną pulę pieniędzy - dopowiada Jarząbek
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?