Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Benedykt XVI

SPGW
FOT. AP PHOTO/DOMENICO STINELLIS
FOT. AP PHOTO/DOMENICO STINELLIS
Kardynałowie w drugim dniu konklawe wybrali nowego papieża Josepha Ratzingera Po wielkim papieżu Janie Pawle II kardynałowie wybrali mnie – prostego, skromnego pracownika winnicy Pańskiej – tak ...

Kardynałowie w drugim dniu konklawe wybrali nowego papieża Josepha Ratzingera

Po wielkim papieżu Janie Pawle II kardynałowie wybrali mnie – prostego, skromnego pracownika winnicy Pańskiej
– tak brzmiały pierwsze słowa nowego papieża do wiernych.

W chwili, gdy to mówił, na jego twarzy malowało się ogromne wzruszenie i napięcie. I zaraz dodał:
– Pociesza mnie fakt, że Pan potrafi działać poprzez narzędzia niedoskonałe. Zawierzam się waszej modlitwie.
Tłum zgromadzony na placu św. Piotra nie pozostawił żadnych wątpliwości, że będzie go wspierać duchowo.
Po śmierci i pogrzebie Jana Pawła II oczy całego świata ponownie zwróciły się na Watykan w poniedziałek. Tego dnia o godzinie 16.30 zaczęło się konklawe. Poprzedziła je uroczysta msza święta w intencji wyboru nowego papieża. Całkowicie odcięci od świata, pozbawieni dostępu do radia, telewizji i prasy kardynałowie z 52 krajów rozpoczęli obrady.
To, co działo się za drzwiami Kaplicy Sykstyńskiej, na wieki pozostanie tajemnicą. Zgodnie z wielowiekową tradycją, zmodyfikowaną nieco przez Jana Pawła II, kardynałowie musieli złożyć specjalną przysięgę, że o przebiegu głosowania nie będą nigdy z nikim rozmawiać. Potem przystąpili do dzieła.
Wyboru nowego papieża dokonywało 115 purpuratów. Spośród nich aż 113 uczestniczyło w konklawe po raz pierwszy. Swoje głosy oddawali na specjalnych kartach. Nazwisko swojego kandydata mieli wpisywać drukowanymi literami, tak, by utrudnić identyfikację głosującego.
Niestety, w poniedziałek wieczorem z komina Kaplicy Sykstyńskiej wydobył się czarny dym. Oznaczało to, że pierwsze głosowanie konklawe nie wyłoniło papieża.
Kolejne dwa wtorkowe głosowania też nie przyniosły rezultatu. Po czterech godzinach przerwy kardynałowie powrócili do pracy.
Tuż przed godz. 18 z komina Kaplicy Sykstyńskiej zaczął unosić się jasny dym. Na początku nie było pewności, czy jest on biały. Niektórzy spośród blisko 50 tysięcy wiernych zgromadzonych na placu św. Piotra nie mieli jednak wątpliwości i zaczęli już świętować wybór nowego papieża: klaskali, śmiali się, wznosili radosne okrzyki. Inni jeszcze czekali... Wybór papieża po raz pierwszy w historii miały obwieścić watykańskie dzwony, a te milczały. Dopiero po kilku minutach tysiące ludzi zaczęło wykrzykiwać w różnych językach: „Biały, biały!”. Po chwili rozdzwoniły się też dzwony. Ludzi ogarnął szał radości.
Na placu św. Piotra dziesiątki tysięcy ludzi skandowały już „Viva il Papa!” (niech żyje papież). Ten sam okrzyk słychać było także po polsku.
Pozostało tylko czekanie na wiadomość, kim jest nowy papież. O 18.45 chilijski kardynał Jorge Arturo Medina Estivez wygłosił formułę, na którą katolicki świat czekał od poniedziałku: „Habemus papam!”. Wielkiego zaskoczenia nie było. Okazało się, że nowym papieżem został zdecydowany faworyt konklawe: bardzo bliski współpracownik Jana Pawła II, 78-letni kardynał z Niemiec – Joseph Ratzinger, który swego czasu był prefektem Kongregacji Nauki Wiary, następczyni Świętej Inkwizycji. To pierwszy niemiecki papież od 480 lat. Joseph Ratzinger – już jako Benedykt XVI – ukazał się wiernym z balkonu Pałacu Apostolskiego. Udzielił pierwszego błogosławieństwa Urbi et Orbi – Miastu i Światu.
Kardynał Ratzinger to zdeklarowany konserwatysta, który za najpoważniejsze zagrożenia dla wiary uważał zawsze kwestionowanie pojęcia prawdy i moralny relatywizm. Jest zdecydowanym przeciwnikiem aborcji, homoseksualnych małżeństw. Polscy duchowni podkreślają, że jego wybór na papieża oznacza kontynuowanie dzieła Jana Pawła II.
– Nowy papież jest „autentycznym świadkiem chrześcijaństwa”, ma olbrzymią wiedzę teologiczną i głęboką duchowość – powiedział arcybiskup Henryk Muszyński, metropolita gnieźnieński. Arcybiskup dodał, że znał wszystkich kandydatów na papieża i ten wybór był najlepszy z możliwych. (PAP, KAI)

Następca św. Piotra
Kardynał Joseph Ratzinger został 264. następcą
św. Piotra dzień po wygłoszeniu homilii,
w której wystąpił jako niezłomny obrońca „dojrzałej wiary”, odpornej na „prądy mód i nowinek”. W osobie Ratzingera, który w sobotę skończył 78 lat, skupiły się wszystkie cechy, jakich potrzebuje idealny strażnik doktryny. Rolę takiego strażnika nowy papież pełnił w Watykanie już od roku 1981, kiedy Jan Paweł II mianował go prefektem Kongregacji Nauki Wiary.
Z upływem lat wpływy Ratzingera w Watykanie rosły. W 2002 roku otrzymał jeszcze jeden ważny urząd
– dziekana Kolegium Kardynalskiego. Był najpotężniejszym po Janie Pawle II człowiekiem w Kościele katolickim.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto