Znów 13 grudnia przypada w niedzielę, tak jak w 1981 roku. Wtedy na ulicach było mnóstwo śniegu. Ulicami miasta od rana jeździły czołgi. Tego dnia o poranku najzimniej było na szczytach gór: Kasprowy Wierch -18,3 C a Śnieżka -16,4C. W wielu miejscach kraju temperatura spadła poniżej -10 C. Było też dużo śniegu.
Archiwalne zdjęcia. "Wiedziałem, że to skarby"
W maju tego roku na facebookowej grupie Nowa Sól wczoraj można było zobaczyć zdjęcia z tego czasu, które udostępnił pan Aleksander. - 13 grudnia 1981, godzina chyba koło 9 rano, ul. Zielonogórska i Okrzei - opisał zdjęcia. Autor przyznał, że wszystkie zdjęcia wykonał osobiście z ukrycia domu kolegi z klasy, a dwa z bramy domu na przeciwko ul. Leśnej.
- Adrenalinka była, oj była - przyznał.
Dr Tomasz Andrzejewski, Dyrektor Muzeum Miejskiego w Nowej Soli, jak tylko zobaczył te zdjęcia, od razu skomentował, że to: "Cenny materiał archiwalny".
- Jak tylko zobaczyłem negatywy, wiedziałem, że to skarby - przyznał Marek Grzelka, który prowadzi grupę na Facebooku.
Nowosolanie pamiętają. Czołgi na ulicach Nowej Soli
- Pamiętam, w ten dzień rano telewizor nie działał. Dopiero później przemawiał Jaruzelski i ogłosił stan wojenny. Na Kościuszki też jechały czołgi - przypomniała pani Elżbieta.
- Widziałem ich koło bramy Dozametu jak jechali, ja z kumplem zjeżdżaliśmy akurat na sankach z górki w parku obok hali sportowej, bo nie było Teleranka - skomentował zdjęcia pan Adam.
Śnieżną niedzielę pamięta też pani Arleta. - Po jeszcze nie oddanym do użytku wiadukcie jeździły czołgi! Zima była sroga, a i tak dzieci miały frajdę - napisała. Pan Maciej mieszkał przy ul. Zjednoczenia i z balkonu obserwował, co się dzieje.
Do dzisiaj brzmi mi w uszach warkot czołgów i innych samochodów pancernych, które jechały przez miasto. Oby to już nigdy się nie powtórzyło - podkreśliła pani Sławomira.
Pani Beata też pamięta tę niedzielę. - Czołgów nie widziałam, ale atmosfera, która zapanowała, do dziś wywołuje gęsią skórkę na plecach - przyznała.
Doskonale to pamiętam, w tej chwili przeszedł mnie dreszcz. Pamiętam jak szłam ulicą z dziećmi, jedno w wózku, drugie obok. Płakałam jak dziecko i powtarzałam w kółko "co z nami będzie". Kto tego nie przeżył, nie zrozumie - napisała pani Elżbieta.
Pan Wojciech z bratem zdziwili się, że nie ma Teleranka. Myśleli, że telewizor się zepsuł. - W domu, pamiętam, w kuchni zaczęły w trząść się szklanki. Wybiegliśmy z bratem w stronę ulicy Małej i zobaczyliśmy ten obrazek z fotografii. Czołgi - opisał.
Bierzmowanie w kościele Michała. Biskup się spóźnił
Tej samej niedzieli grupa nastolatków miała bierzmowanie w kościele pw. św. Michała Archanioła. - Tego dnia miałam bierzmowanie w kościele św. Michała Archanioła. Biskup sporo się spóźnił. Dziwne, że w ogóle dojechał - wspominała pani Małgorzata.
- Biskup się spóźnił, szybko odprawił. Nastroje były kiepskie - dodał pan Dariusz, który też wtedy miał bierzmowanie.
Źródło: Grupa na Facebooku Nowa Sól wczoraj.
Zobacz też wideo: Tajemnicze miejsce w Nowej Soli. Opuszczony szpital
Jaki olej do smażenia?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?