Wybierz region

Wybierz miasto

    Zgłoś komentarz do moderacji

    nie jest wina tej biednej matki była chora a z dzieckiem siedział ojciec i chyba oczywiste ze nikt jej nie pozwolil jechac do szpitala na intensywna terapie dzieci kto madry by ja tam wpuscił a skojarzyłam ją z przychodni bo siedziała koło mnie dwa miejsca dalej ciagle z kims rozmawiała i jak wyszła od lekarza to płakałała i do kogos mówiła ze nie moze przyjsc czy przyjechac nie wiem. Wiec co wy wygadujecie ? POZDRAWIAM

    KOD

    POLECAMY