Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jaś Walos w ciężkiej sytuacji. Wciąż potrzebna pomoc dla małego głogowianina

Kacper Chudzik
Kacper Chudzik
Przypominamy, że wciąż trwa zbieranie pieniędzy na dalsze leczenie Jasia Walosa. Mały głogowianin dzięki wsparciu stanął na nogi, ale jego walka o zdrowie wciąż trwa. A jest coraz trudniej.

Jasiu Walos wciąż rośnie, przez co w dalszym ciągu będzie wymagał operacji, które pozwolą mu normalnie funkcjonować. Niestety, do chodzenia potrzebuje też ortez, na które robi się za duży.

– Z powodu rany która zrobiła się Jasiowi od ortezy jesteśmy zmuszeni wysłać ortezę do poszerzenia. Jasiu bez ortezy jest siedzący. Nie może nawet stanąć na nogę. Stopa się rotuje do środka i bez operacji niestety dalej będzie to samo.

Rodzicom Jasia brakuje do kolejnej operacji blisko 220 tys. zł.

– Niestety zbiórka idzie bardzo powoli. Dlatego dalej bardzo prosimy Was o wsparcie. Mamy czas do sierpnia na wpłatę całej kwoty – mówią.

ZRZUTKA PROWADZONA JEST POD TYM LINKIEM

Urodził się bez kości w nóżkach

Przypomnijmy. Ośmioletni Jaś urodził się bez kości nóżek. W Polsce lekarze nie dawali mu szans i zalecali amputację. Rodzice nie poddali się i rozpoczęli zbiórkę na operację w USA, która miała zapewnić chłopcu możliwość chodzenia. Operacja się udała i Jaś stanął na własnych nóżkach. Wziął nawet udział w Crossie Małego Straceńca. Jaś jednak rośnie, przez co potrzebuje kolejnego wsparcia chirurgicznego.

- Teraz kiedy Jasiu dostał możliwość chodzenia, biegania, zabawy z rówieśnikami - niestety przyszedł czas kolejnej operacji. Jest to wada na tyle złożona, że albo krzywi się kolanko, albo stopa jest do wyprostowania, albo nóżki nie rosną równo. W tym etapie czeka nas wydłużanie, prostowanie kości i rotacja ich. Skrót wynosi 4 centymetry. Za rok może być dużo więcej dlatego czas jest ważny - mówią rodzice Jasia Walosa.

Pierwsze operacje Jasiu przeszedł w 2015 roku w USA. Podjął się ich wybitny specjalista - dr Paley. Był to jedyny lekarz, który podjął się leczenia i otwarcie powiedział, że Jasiu będzie chodził na swoich nogach.

- Pobyt w USA trwał 1.5 roku i był to bardzo ciężki czas. Codzienne trudne rehabilitacje, bolesne rany, kręcenia aparatów. Ale za to wszystko czekała nagroda Jasiu postawił swoje pierwsze kroki w wieku 3.5 roku - wspominają jego rodzice.

Jaś Walos w ciężkiej sytuacji. Wciąż potrzebna pomoc dla mał...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto