Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziki Warszawa szarżowały w Trójmieście, ale na Treflu Sopot wrażenia to nie zrobiło ZDJĘCIA, WIDEO

Rafał Rusiecki
Rafał Rusiecki
Wideo
od 16 lat
W niedzielę, 15 października 2023 roku już tylko jedna drużyna Orlen Basket Ligi może pochwalić się tym, że nie znalazła pogromcy. To prowadzący w tabeli Anwil Włocławek. Dziki Warszawa nie przedłużyły bowiem swojej serii w hali Ergo Arena. Sposób na rozpędzonego beniaminka znaleźli koszykarze Trefla Sopot. Spotkanie oglądało na żywo 2197 kibiców.

Trefl Sopot - Dziki Warszawa 15.10.2023

Trefl Sopot źle rozpoczął sezon 2023/2024, ale to drużyna, która ma sporo jakości. Zwycięstwa z dobrymi rywalami musiały nadejść, bo to było kwestią czasu. Żółto-czarni byli więc bardzo zdeterminowani, aby pokonać w Ergo Arenie rewelację początku rozgrywek - Dziki Warszawa.

- Wiedzieliśmy, że ta drużyna będzie wymagająca. Jeśli ktoś wygrywa, to oznacza, że prowadzi szybką koszykówkę, niskim składem. Uważam, że dzięki Kubie Musiałowi wygraliśmy ten mecz. Zwykle patrzę na koszykówkę inaczej, niż ludzie po drugiej stronie. Myślę, że jego zaangażowanie w obronie dało nam zwycięstwo - przyznał po meczu Żan Tabak, trener Trefla Sopot.

- Od początku cała drużyna spełniała zadania od trenera. Mieliśmy walczyć na desce i ograniczyć straty. Zatrzymaliśmy Emmanuela Little'a, który potrafi dużo zebrać. Cieszę się, że wygraliśmy - skomentował spotkanie Jakub Musiał, koszykarz sopockiej drużyny.

Trefl odskoczył Dzikom w trzeciej kwarcie. Po słabszym wejściu w spotkanie, z minuty na minutę odzyskiwał skuteczność rzutową. Sopocian nakręcali Aaron Best (21 punktów, 11 zbiórek) oraz Benedek Varadi (20 punktów, 3 asysty).

- Gratulacje dla drużyny gospodarzy, która zagrała z dużą energią i na bardzo dobrej skuteczności. Ułatwiliśmy im to jednak. Tracąc praktycznie 100 punktów nie da się wygrać meczu. Wstydzę się tego. Myślę, że nie wykonaliśmy swojej pracy, jak to sobie założyliśmy. Nie można w wielu sytuacjach grać z zaciągniętym hamulcem, licząc, że ktoś nie trafi. Bardzo słaby mecz w naszym wykonaniu. Trzeba się z tego otrząsnąć i grać dalej - powiedział Krzysztof Szablowski, trener stołecznych Dzików.

- W pierwszej połowie prezentowaliśmy się dużo lepiej. W drugiej oddaliśmy ten mecz. W najważniejszych momentach mieliśmy za dużo strat - dodał Dominic Green, zawodnik Dzików.

Trefl Sopot - Dziki Warszawa 96:85 (18:19, 25:23, 22:22, 31:19)
Trefl:
Musiał 3 (1x3), Best 21 (4), Varadi 20 (1), van Vliet 3, Witliński 7 oraz Scruggs 13, Barnes 11 (3), Zyskowski 18 (3), Kulikowski

Dziki: Coleman 14 (1), Szlachetka 21 (5), Green 17, Little 5, Mcglynn 17 oraz Aleksandrowicz 5 (1), Grochowski, Bartosz, Czujkowski 6 (2), Mokros

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dziki Warszawa szarżowały w Trójmieście, ale na Treflu Sopot wrażenia to nie zrobiło ZDJĘCIA, WIDEO - Dziennik Bałtycki

Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto