Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żigolaki znad Odry. Panowie z Głogowa oferują swoje ciało tym, co dobrze zapłacą

Kacper Chudzik
Żigolaki znad Odry na brak klientek nie narzekają
Żigolaki znad Odry na brak klientek nie narzekają Archiwum Polskapresse
Mężczyźni również oferują usługi seksualne osobo, które dobrze za nie zapłacą. W Głogowie także jest grupa zarabiająca w ten sposób. Jak żyją i pracują żigolaki znad Odry?

ŻIGOLAKI ZNAD ODRY

Sebastian jest konkretny w swojej ofercie. Ogłaszając się na kilku portalach internetowych nie owija w bawełnę i wprost oferuje kobietom usługi seksualne. Za całą noc bierze tysiąc złotych. Za godzinę 200.

– Latem spokojnie zarobiłem na wakacyjny wyjazd. Klientek też jest w tym okresie więcej – przyznaje po krótkiej namowie chłopak. – Głogów nie jest dużym miastem, ale można z tego wyżyć. Kobiety są w różnym wieku, ale przeważnie to kobiety po 30 czy nawet 40. Wśród nich jest kilka stałych klientek, które chętnie wracają – dodaje z lekką nutą dumy w głosie.
Zdjęcia, które przesyła swoim klientkom przy pierwszym kontakcie prezentują opalony, umięśniony tors. Na tyle by zaciekawić, ale nie pokazać zbyt wiele.

Jak przyznaje nasz głogowski żigolo, wśród szukających miłosnych uniesień pań są zarówno singielki, jak i mężatki. Są takie, którym chodzi tylko i wyłącznie o seks, ale wiele pań poszukuje też bliskości, towarzysza do rozmów, pokrewnej duszy, zwykłego szacunku. Wiele z nich nie czuje się szczęśliwymi w swoich związkach. Z mężami albo się nie dogadują, albo Ci pracują za granicą lub w delegacjach.

Sebastian zaczął swoją przygodę z taką profesją kilka lat temu, gdy jeszcze mieszkał z rodzicami. Najpierw zarabiał w ten sposób na ubrania czy imprezy. Później stało się to jego sposobem na życie. Obsługuje kobiety nie tylko z Głogowa, ale też okolicznych miast.

Mężczyźni, choć ogłaszają się w internecie, nie są jeszcze w pełni przekonani do tego medium. O ile podobne ogłoszenia pań można znaleźć na erotycznych portalach, o tyle oferty panów znajduje się głównie na stronach z ogłoszeniami towarzyskimi. Ofert z samego Głogowa doszukaliśmy się kilkunastu. Jednak panowie, z którymi rozmawialiśmy, sami przyznają, że na rynku robi się coraz ciaśniej. Panie z Głogowa korzystają np. z usług żigolaków z innych miast, na przykład Legnicy. A tych pracuje co najmniej kilkudziesięciu.
Ich zarobki mogą wydawać się dobre, zważywszy na to, że trafia się nawet kilka klientek w tygodniu, ale panowie zaznaczają, że muszą też w siebie zainwestować.

– Co jakiś czas solarium, wizyty na siłowni. Czasem także manicure, bo wiele kobiet zwraca dużą uwagę na dłonie. Trzeba też zainwestować w markowe ubrania – wyjaśnia Sebastian.
Większość oferujących swoje usługi mężczyzn z Głogowa to osoby po 20, a nawet po 30 roku życia. Ale zdarzają się również młodsi. Ci szukają dużo starszych kobiet, gotowych zapłacić za usługi takiego 18-latka. W przeciwieństwie do swoich starszych kolegów po fachu, nie chcą rozmawiać na ten temat i rozłączają telefony.

Ale nie wszyscy panowie zaczęli się tym zajmować dlatego, że uznali, iż tak będzie im dobrze. Czasem, za żigolakiem kryje się osobista tragedia. Tak jest z Mariuszem, który zgodził się zaledwie na zamienienie paru słów. Młody głogowianin ma żonę i dziecko.

– Jakiś czas temu straciłem pracę. Nie mogę nic znaleźć, a rodzinę trzeba za coś utrzymać. Żona oczywiście nic nie wie. Mówię, że dorabiam na czarno w różnych branżach – tłumaczy krótko swoją ofertę.

A za pieniądze jest on gotów oddać się zarówno kobiecie, jak i mężczyźnie.

Zresztą ofert, w którym żigolak przyznaje, że może świadczyć usługi dla osób w każdej płci, a nawet par, jest też trochę w internecie. Ciężko jest jednak dowiedzieć się od nich, jak wielu innych mężczyzn przyciągają oferty. Nie chcą o tym rozmawiać, choć padły słowa: „Zdarza się”.

To jednak wciąż usługi skierowane głównie dla pań i nie każdy mężczyzna decyduje się na sponsoring ze strony innych mężczyzn. Sebastian przyznaje, że takich usług nie świadczy, ale zainteresowanie jest.

– Jest jeden taki facet spoza Głogowa, który kilka razy próbował namówić mnie na seks. Gdy odmawiałem, zaczął obiecywać, że na pewno mi się spodoba i jest w stanie zapłacić więcej niż kobiety – dodaje żigolak. – A wystarczy, że już niektóre panie mają nietypowe zachcianki. Owszem, są kobiety którym zależy na bliskości i namiętnym seksie. Ale czasem trafi się też pani, która oczekuje czegoś więcej.

Przykład? Są klientki, które lubią być wiązane i pieszczone. Jedna z nich przyznała później żigolakowi, że widziała to w filmie pornograficznym i postanowiła sama spróbować, jak to jest. Panie często chcą też stosować różnego rodzaju gadżety. Zdarza się, że same przynoszą je na spotkania. Ale to taka praca, żeby pozwalać im na to, czego nie mają w domu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto