Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zgwałcili żonę na oczach męża. Jego pobili. Dostali 8 lat

Artur Drożdżak
Czterech mężczyzn w wieku od 18 do 23, którzy włamali się do mieszkania małżeństwa, brutalnie pobili mężczyznę, a zgwałcili jego żonę usłyszało wyrok. Za zbiorowy gwałt na kobiecie dostali po 8 lat więzienia i 10 tys. zł zadośćuczynienia. Wyrok nie jest prawomocny.

Czterej mężczyźni pili razem alkohol 13 czerwca 2013 r. i rozmawiali na różne tematy. W pewnej chwili postanowili pobić mieszkańca miasteczka, który dzień wcześniej wyszedł z więzienia po odbyciu wyroku. Sprawcy postanowili dać mu nauczkę, bo kiedyś z zazdrości o żonę poturbował ich kolegę. Napastnicy wieczorową porą zaczęli się dobijać do mieszkania małżonków, a gdy nikt nie otwierał wyważyli drzwi i wdarli się do środka. Tam rzucili się na gospodarza. Zadawali ciosy pięściami, złamali nos i rozbili mu na głowie butelkę.

Zagrozili jego żonie, by nie pomagała mężowi i jeden z nich uderzył ją dłonią w twarz. Na chwilę wszyscy wyszli z mieszkania, ale niedługo potem do niego wrócili i wtedy jeden z nich złożył kobiecie seksualną propozycję. Gdy odmówiła wszyscy czterej zerwali z niej ubranie i po kolei dokonali gwałtu. Bili ją, gdy próbowała krzyczeć, grozili, zatykali usta i nie zwracali uwagi na jej płacz i błaganie o zaprzestanie przemocy. Pilnowali też męża, by nie interweniował, gdy seksualnie wykorzystywali jego żonę. W trakcie zajścia niektórzy wychodzi na papierosa, kupić piwo, dwóch zaglądnęło do sąsiada. W końcu po gwałcie trzech sprawców opuściło budynek, a czwarty usnął na fotelu w mieszkaniu małżeństwa. Tam zastała go policja zawiadomiona przez pokrzywdzonych.

Niektórzy oskarżeni potwierdzili, że brali udział w pobiciu mężczyzny, ale nie przyznawali się do dokonania gwałtu. Przekonywali, że kobieta z nimi piła alkohol i sama zaproponowała seks, a oni się na to zgodzili. Wszystko więc odbyło się dobrowolnie i bez agresji. Akcentowali też fakt złego prowadzenia się pokrzywdzonej.

- Ta pani nam się sprzedała za alkohol - twierdził jeden z oskarżonych. Inny w liście do sądu napisał, co prawda, że przyznaje się do krótkiej próby współżycia z kobietą, ale zrobił to wtedy pod presją kolegów. Sąd nie uwierzył w wyjaśnienia sprawców i uznał je za całkowicie niewiarygodne. Zdaniem sądu trudno uwierzyć, by kobieta zachęcała czterech pijanych mężczyzn do seksu na oczach pobitego męża i by dobrowolnie odbyła stosunki z oskarżonymi. Z ustaleń wynikało, że była trzeźwa, rozpoznała napastników i wskazała ich policji.

Zdaniem sądu oskarżeni w przypadku ataku na męża kierowali się irracjonalną chęcią zemsty za pobicie ich znajomego, a w stosunku do kobiety - chęcią zaspokojenia popędu seksualnego. Za obciążające sąd uznał dokonanie przestępstwa w domu małżonków, gdzie mieli prawo do spokoju i bezpieczeństwa. Także na niekorzyść oskarżonych było to, że dokonali gwałtu żony na oczach męża oraz fakt, że zdecydowali się na zadawanie bezcelowego cierpienia przypadkowym osobom. Sąd ponadto wyraził zdziwienie, że obrońcy starali się wykazać niemoralne prowadzenie się kobiety, co miałoby być usprawiedliwieniem dla czynów oskarżonych. - To wyraz pogardy dla pokrzywdzonej - zauważył sąd. I przypomniał, że kobieta nie zapraszała sprawców do mieszkania, nie wyraziła zgody na seks z nimi, nie piła z nimi alkoholu, a jej domniemane życie osobiste nie może stanowić żadnego usprawiedliwienia dla popełnienia przestępstwa gwałtu.


Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu.
Zapisz się do newslettera!

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto