Grupa prowadzona jest przez doświadczonego i utytułowanego Wiesława Kiwackiego.
Pierwsza startowała Dorota Durczak w konkurencji SQUAT (przysiad) zaliczyła trzy udane podejścia i z wynikiem 85 kg w kategorii open do 52 kg zdobyła Mistrzostwo Polski. Kolejny startował w tej konkurencji Piotr Zybaczyński, który również zaliczył trzy próby i z wynikiem 140 kg wygrał kategorię open do 75 kg. Trzeci na pomoście zmagał się Tomasz Borowczyk, który również zaliczył trzy udane podejścia i z ciężarem 170 kg zajął trzecie miejsce w kategorii open do 82,5 kg.
Następnie rozpoczęły się zmagania w DEADLIFT (martwy ciąg) i jako pierwszy z głogowian startował Piotr Zybaczyński i zaliczając ponownie trzy próby zdobył tytuł Mistrza Polski w kategorii open do 75 kg z ciężarem 160 kg.
– Jestem mega zadowolony ze startu w mistrzostwach, nawet nie marzyłem o medalu jako debiutant, nie mówiąc już o podwójnym tytule – mówi skromnie Piotr.
W DEADLIFT wziął udział również Tomasz Borowczyk i z ostatecznym wynikiem 192,5 kg zajął miejsce drugie
– Pierwszy start w zawodach, dwa razy na podium. Nie mogłem wymarzyć sobie lepszego debiutu – komentuje Tomasz.
Gdy przyszła kolej na BENCH PRESS (wyciskanie sztangi leżąc) w tej konkurencji startowała Dorota Durczak dla której był to drugi start w tym roku (w marcu zdobyła złoto w federacji GPC z wynikiem 45 kg). Trzy udane podejścia i poprawiony rekord życiowy, który wynosi teraz 50 kg dał jej srebrny medal w federacji XPC.
– Jestem szczęśliwa, pomimo że nie było pierwszego miejsca ale wracam ze swoim rekordem w wyciskaniu, a dodatkowo wygrałam Przysiad w swoim debiucie, po prostu szok - mówi pierwsza mistrzyni z Głogowa.
Kropkę nad i postawił trener grupy, utytułowany Wiesław Kiwacki, który zdobył złoto wśród Mastersów do 75 kg (co było formalnością, bo nie ma zbytnio rywali w tej kategorii nie tylko w Polsce ale i na Świecie) dodatkowo pobił rekord Polski, który teraz wynosi 140 kg, (zdołał wycisnąć 147,5 kg ale sędziowie dopatrzyli się błędów i nie zaliczyli tego podejścia) Jednak największym sukcesem jest Mistrzostwo Polski w kategorii open do 75 kg czego mu brakowało w swojej bogatej kolekcji.
– Ten sukces dedykuję moim najwierniejszym kibicom czyli żonie i synowi . W tym miejscu chcę jeszcze raz pogratulować moim lifterom, bo nie ma lepszej rekomendacji dla trenera jak sukces jego podopiecznych – mówi Wiesław Kiwacki.
Dla przypomnienia Wiesław Kiwacki prowadzi sekcję trójboju siłowego o nazwie Warriors Team Głogów, a treningi odbywają się w Kiko+Centrum Sportowe we wtorki i czwartki.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?