Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tinder, aplikacja. Odkrycie wśród narzędzi do randkowania?

Sonia Tulczyńska
Tinder, aplikacja. Odkrycie wśród narzędzi do randkowania?
Tinder, aplikacja. Odkrycie wśród narzędzi do randkowania? materiały prasowe
Tinder - aplikacja, która przyszła do nas zza granicy a stołeczni mieszkańcy są w niej zakochani. O co w tym chodzi? Przeprowadziłam test. Może sami z Tindera (s)korzystacie?

Tinder, aplikacja. Odkrycie wśród narzędzi do randkowania?

Założeniem aplikacji Tinder, która dostępna jest już na wszystkich systemach operacyjnych w telefonach komórkowych, jest znalezienie sobie "drugiej połówki". Przeprowadziłam test. Użyczyłam swojego konta z Facebooka (jest to wymagane do synchronizacji wiadomości o lokalizacji, zainteresowaniach oraz udostępnieniu kilku zdjęć), aby zgłębić tajniki tego programu. Efekt był zaskakujący.

Wśród znajomych pojawiła się opinia, że to źródło do "znalezienia szybkiego i nagłego seksu". Takie "sekspogotowie". Ale w miarę kolejnych rozmów, zmieniało się moje spojrzenie, co do tego programu. Dziewczyny, z którymi rozmawiałam, twierdziły, że przecież "nie trzeba się godzić na takie propozycje, a wiele zależy od nas". Morał jest taki - faceci szukają szybkiej zabawy, a kobiety (a przynajmniej wiele z nich) wierzą, że znajdą tutaj swojego przyszłego męża.

Założyłam sobie konto.

Program polega na tym, że na ekranie wyświetla Ci się zdjęcie kobiety (lub mężczyzny) lub obu płci (w zależności od zaznaczonej opcji). Postać, którą oglądasz, jest rzekomo prawdziwa a potwierdzają to zdjęcia i zainteresowania, które możesz zobaczyć poniżej fotek (wszystko zimportowane z Facebooka). Pod zdjęciem postaci masz dwie grafiki - zielony "ptaszek" lub czerwony krzyżyk. I to Ty decydujesz w ten sposób czy ktoś Ci się spodobał. Możesz też przeciągnąć zdjęcie w prawo (podoba się) lub lewo (człowiek jest wizualnie do kitu). I tak godzinami. Dopóki wyczerpiesz osoby, wyłowione za pomocą GPS-a, z Twojej najbliższej okolicy. Ale spokojnie - możesz poszerzyć obszar na całą Polskę.

Potem czekasz.

Jeśli osoba, która spodobała się Tobie, zaznaczy także Ciebie jako interesującą - macie "match", czyli tak zwane dopasowanie. Już drugiego dnia korzystania z aplikacji pojawiło mi się kilkadziesiąt "dopasowań". Zaznaczałam wszystkich (na zielono), jak leci. Bo przecież był to test. Od lat pozostaje w stałym związku, wierna swojemu facetowi i nie interesują mnie takie aplikacje. No i co dalej?

Czytaj też: Portal randkowy Chcę Poznać. Młodzi mężczyźni zakładają nowe miejsce spotkań w sieci!

Jeśli nastąpiło wzajemne "dopasowanie" oznacza to, że możecie zacząć ze sobą rozmawiać. Już na wstępie kilka rozmów do mnie zaczynało się z propozycją seksualną. Inni po prostu pisali "cześć". Na tym etapie zakończyłam korzystanie z aplikacji.

Wydaje się, że sympatia i inne portale randkowe odeszły do lamusa. Albo po prostu są skierowane do starszych. Młodzi widocznie lubią ryzykować i żyć chwilą. Kilka moich znajomych regularnie spotyka się z mężczyznami poznanmi na "Tinderze". I nie są to spotkania nastawione wyłącznie na jedno...

Ale co w przypadku, kiedy spotkamy się z "fałszywym profilem", a nasza internetowa sielanka stanie się totalną fikcją i nieciekawą historią w rzeczywistości? A co gorsza - niebezpieczną?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto