Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Syn pobił ojca staruszka. Trafił za to do aresztu

Grażyna Szyszka
KPP Polkowice
Kara do 5 lat pozbawienia wolności grozi 47-letniemu mężczyźnie, który jest podejrzany o pobicie i znęcanie się psychicznie nad ojcem.

Wystarczył jeden telefon, by odizolować oprawcę od ojca i zakończyć jego dramat. Sąd Rejonowy w Lubinie zastosował wobec zatrzymanego mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.

Policjanci z Komisariatu Policji w Chocianowie otrzymali telefoniczne zgłoszenie, z którego wynikało, że 47-letni mieszkaniec tej gminy pobił swojego ojca. Funkcjonariusze natychmiast pojechali na miejsce zdarzenia i zatrzymali agresora, który trafił do policyjnej celi.

Późniejsze czynności funkcjonariuszy z Polkowic pozwoliły ustalić, że syn pokrzywdzonego 84-latka przez ostatnie kilka lat stosuje wobec niego przemoc. Przez ten czas w miejscu zamieszkania obu mężczyzn miały miejsce awantury, w trakcie których dochodziło do wyzwisk, szarpanin, poniżania oraz aktów przemocy fizycznej.

Zatrzymany 47-latek usłyszał zarzuty znęcania się nad osobą najbliższą oraz naruszenia u niej czynności narządów ciała, które spowodowały rozstrój zdrowia powyżej 7 dni.
Sąd Rejonowy w Lubinie po zapoznaniu się z materiałem dowodowym zebranym przez polkowickich policjantów, zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.
Czyny, o które jest podejrzany mieszkaniec gminy Chocianów, są zagrożone karą pozbawienia wolności do 5 lat.

Policjanci apelują, aby każdy reagował na przemoc. Czasem wystarczy tylko jeden telefon, by przerwać ludzki dramat i pomóc krzywdzonej osobie. Zadbajmy o bezpieczeństwo swoje i innych. Każdy, nawet anonimowo, pod numerem telefonu 997 może powiadomić Policję o fakcie znęcania się. Policjanci sprawdzą każdy taki sygnał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto