Sławomir Bieniek, który zmarł 9 czerwca tego roku będzie mieć studnię nazwaną jego imieniem. To efekt apelu, z jakim zwróciła się przed pogrzebem żona podróżnika prosząc, aby zamiast kwiatów wrzucać datki do puszek wolontariuszy na budowę studni.
Pieniądze zbierali uczniowie Szkoły Podstawowej nr 3, gdzie wczoraj podliczono pieniądze z puszek. Okazało się, że w czasie pogrzebu uzbierano 17075,90 zł i 50 euro. Ci, którzy nie mogli osobiście pożegnać Sławomira Bieńka, wpłacali pieniądze na konto pomagam.pl, gdzie uzbierało się kolejne 1494 zł.
– To wystarczy na wybudowanie studni w Kenii, Tanzanii lub Ugandzie, w ukochanych krajach afrykańskich Sławka – przyznała Grażyna Sroczyńska, inna głogowska podróżniczka, która kończy już trzyletnią akcję „Głogów i okolice budują studnie w Afryce". – Będzie przy niej tabliczka z jego nazwiskiem.
Agnieszka Bieniek, żona zmarłego podróżnika napisała:
- Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do zrealizowania ostatniego marzenia Sławka. Pamięć po Nim pozostanie w naszych sercach i gdzieś daleko w piaskach pustyni. W tych trudnych chwilach jest to dla nas pierwszy promyczek radości. Dziękujemy z całego sera. Żona i dzieci.
Przypomnijmy: Sławomir Bieniek był znanym podróżnikiem, który zwiedził niemal cały świat. O tym, gdzie był i co widział chętnie dzielił się z innymi, podczas cyklicznych spotkań w ramach „Fotostopem przez świat", czy choćby na łamach „Tygodnika Głogowskiego".
Sławomir Bieniek zmarł w niedzielę, 9 czerwca. Jego ciało zostało znalezione na Górkowie. Miał 49 lat. W ostatniej drodze, 13 czerwca, towarzyszył mu tłum ludzi. Spoczął na cmentarzu przy ul. Świerkowej.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?