Rudna. Tragedia! Śmierć przy wycince drzew.

Tragedia w lesie. Podczas prac przy wycince lasu zginął mężczyzna. Sprawę bada Prokuratura Rejonowa w Lubinie oraz Państwowa Inspekcja Pracy.

Do wypadku doszło 3 stycznia, na terenie leśnictwa Rudna. Ze wstępnych ustaleń służb wynika, że grupa pracowników z firmy z Rynarcic wycinała krzaki na terenie, który przygotowywano pod wyręb lasu. Ich zadaniem miało być oczyszczenie terenu, wycięcie zbędnych krzaków oraz luźnych, zwisających nisko z drzew gałęzi.

W pewnym momencie jeden z pracowników najprawdopodobniej potknął się o wystający z ziemi korzeń. Mężczyzna upadł, ale na tyle tragicznie, że kosa spalinowa obsługiwana przez innego z pracowników zraniła go w nogę.

Na miejsce wypadku natychmiast wezwano pogotowie ratunkowe. Okazało się, że rana nogi jest bardzo poważna. Z niepotwierdzonych informacji wynika, że mogło nawet dojść do przecięcie tętnicy w zranionej nodze.

Mimo szybkiej pomocy lekarzy mężczyzna zmarł w karetce, w drodze do szpitala. Prawdopodobnie wykrwawił się.

- Pracownik w trakcie pracy związanej mówiąc ogólnie z przycinaniem krzaków wszedł w strefę niebezpieczną i w obręb pracy urządzenia, które akurat przycinało krzaki i doszło do wypadku ze skutkiem śmiertelnym - powiedział nam Jan Buczkowski, kierownik legnickiego oddziału Państwowej Inspekcji Pracy. - Zgodnie z procedurami, tak jak każdy wypadek śmiertelny, zbiorowy czy też ciężki badamy ten wypadek pod kątem ustalenia okoliczności i przyczyn również po to, aby wyciągnąć określone środki prewencyjne aby nie dochodziło do takich wypadków - dodaje Jan Buczkowski.

Zmarły mężczyzna miał 45 lat. Był doświadczonym pracownikiem, z 15-letnim stażem pracy.
Wypadki, szczególnie śmiertelne w trakcie prac w lesie na szczęście nie są zbyt częste w naszym regionie. Ten był pierwszy.