Reklama Extra Żytniej: słuszne oburzenie

Nie milkną echa sposobu, w jaki została zareklamowana produkowana przez bielski Polmos marka Extra Żytnia. W minionym tygodniu w internecie na jej facebookowym profilu znalazło się zdjęcie z wydarzeń w Lubinie z 1982 roku. Czterech mężczyzn biegnie trzymając za ręce i nogi śmiertelnie postrzelonego przez milicjantów kolegę. "Kac Vegas? Scenariusz piany przez Żytnią" - brzmi podpis pod zdjęciem. Obok można przeczytać: "Gdy wieczór kawalerski wymknie się spod kontroli. Wina Żytniej?".

Choć zdjęcie szybko zniknęło z profilu produkowanej przez bielski Polmos wódki, sprawa zbulwersowała opinię publiczną. Kamila Sachnowska, zastępca Dyrektora Biura Edukacji Publicznej Instytutu Pamięci Narodowej nazwała publikację "skandaliczną", a Stanisław Pięta, bielski poseł PiS, który angażował się w sprawy związane z prywatyzacją Polmosu stwierdził, że to przejaw wyjątkowej ignorancji.

- To brak taktu, wrażliwości i szacunku dla ofiar komunistycznych zbrodni. To nie jest przecież przypadkowe zdjęcie, ale bardzo znane - skomentował.

Bielski Polmos przeprosił za sytuacją obarczając winą agencję Project sp. z o.o z Torunia, która prowadziła profil.
- Nie sposób znaleźć odpowiednich słów dla wytłumaczenia tak dalece idącej ignorancji i braku profesjonalizmu naszego pracownika odpowiedzialnego za tę publikację - napisał w oświadczeniu Jan Łukasiak, prezes toruńskiej agencji. Polmos natychmiast rozwiązał z nią umowę.

Mirosław Mazurowski, dyrektor zarządzający bielskiego Polmosu w wydanym w środę oświadczeniu podkreślił, że w spółce wszyscy są wstrząśnięci i poruszeni publikacją. Władze spółki przeprosiły wszystkie osoby, które zostały osobiście dotknięte publikacją. Zaoferowały wsparcie i pomoc podmiotom, których prawa (w tym osobiste) zostały naruszone publikacją Project sp. z o.o.

A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?