Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przeciwnicy budowy kopalni pod Legnicą szukają wsparcia premiera

Redakcja
Piotr Krzyżanowski
Wójtowie sześciu gmin sprzeciwiający się planom budowy kopalni odkrywkowej pod Legnicą (Dolnośląskie) zapraszają do siebie premiera Donalda Tuska. Liczą, że sprawą zainteresują rząd, a nie tylko Parlament Europejski.

We wrześniu 2009 r. mieszkańcy gmin, na terenie, których miałaby powstać kopalnia (między Legnicą, Lubinem a Ścinawą) opowiedzieli się w referendach przeciw eksploatacji złóż węgla brunatnego. Należą one do najbogatszych w Polsce, szacuje się je na 15 mld ton. Przeciwnicy odkrywki - samorządowcy i mieszkańcy - zrzeszyli się w Społecznym Komitecie "STOP Odkrywce".

Samorządowcy twierdzą, że już dwukrotnie zapraszali ministra gospodarki Waldemara Pawlaka, który "odmówił wizyty i spotkania z mieszkańcami". "Być może czas oraz więcej zrozumienia dla mieszkańców regionu znajdzie przełożony ministra, premier Donald Tusk" - podkreślają.

25 stycznia petycją ws. planów budowy odkrywki, podpisaną przez 6 tys. osób, zajmował się Parlament Europejski. Przewodnicząca unijnej Komisji Petycji Erminia Mazzoni zapowiedziała, że zwróci się do polskiego rządu z pytaniem
m.in. o informacje na temat strategii energetycznej do 2030 r.

"Byłoby czymś niezwykle dziwnym, wręcz wykraczającym poza demokratyczne standardy, by czas dla samorządowców i zgłaszanych przez nich problemów znaleźli jedynie przedstawiciele Parlamentu Europejskiego, a nie premier polskiego rządu" - podkreślają sygnatariusze zaproszenia wysłanego do szefa rządu.

Ministerstwo Gospodarki uspokaja mieszkańców podlegnickich gmin, że zapisy "Programu działań wykonawczych na lata 2009-2012", stanowiące załącznik nr 3 do Polityki energetycznej, nie przesądzają o przeznaczeniu terenów pod Legnicą do eksploatacji odkrywkowej.

Resort podkreśla, że decyzję o budowie kopalni podejmie inwestor komercyjny, po uzyskaniu od ministra środowiska w uzgodnieniu z resortem gospodarki koncesji na wydobycie.

Według ministerstwa gospodarki, udzielenie koncesji wymaga też uzgodnienia z właściwym wójtem, burmistrzem albo prezydentem miasta, w oparciu m.in. o miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Do tej pory żaden inwestor nie wystąpił z wnioskiem o koncesję do ministerstwa środowiska.

Samorządowcy wskazują, że plany budowy odkrywki odstraszają inwestorów. "Dziś mamy problemy ze sprzedażą działek, ponieważ inwestorzy nie wiedzą, czy w przyszłości nie zostanie tu wprowadzona ochrona złoża" - twierdzi Rogowska. Gospodarze sześciu podlegnickich gmin zarzucają stronie rządowej, że nierzetelnie przeprowadziła konsultacje społeczne, oraz nie uwzględnia referendum, w którym niemal wszyscy głosujący opowiedzieli się przeciw odkrywce.

Zobacz też: W Brukseli debatowali o odkrywce

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto