Obecnie próbuje specjalizować się w ultramaratonach, czyli biegach na bardzo dużym dystansie. Ma już za sobą pierwsze sukcesy po powrocie do sportu.
- Zamiłowanie do biegania pojawiło się dawno temu. Mój tato biegał kiedyś zawodowo, ja w szkole podstawowej na różnych sprawdzianach byłem lepszy od wielu rówieśników i tak to się zaczęło. Biegam już ponad 25 lat - opowiada głogowianin.
Blisko 10 lat temu pan Piotr przerwał sportową karierę. Wyjechał również z Głogowa, za miłością. Niedawno wrócił do rodzinnego miasta i postanowił wrócić do biegania.
Trening biegacza wymaga poświęcenia sporej ilości czasu, nawet trzech godzin dziennie. - Ale są i dłuższe, bo już na przykład treningi ponad 50 kilometrowe wymagają więcej czasu. Z tym jest trochę problem, ponieważ pracuję, nie żyję ze sportu zawodowego. Ale jakoś sobie ten czas układam - dodaje głogowianin.
Pod koniec lipca głogowianin wziął udział w Ultra Maratonie w Wieliszewie dla pamięci powstańców.
- To był bieg bardzo terenowy, z przeszkodami. Na trasie znajdowało się dużo terenów leśnych z pagórkami. Były tam też punkty historyczne, w których trzeba było się odbijać. To nie był taki typowy bieg. I z zadowoleniem muszę stwierdzić, że udało mi się go wygrać - mówi głogowianin.
Podczas planowanych na jesień Mistrzostw Polski na 100 kilometrów Piotr Stachyra chciałby powalczyć o najwyższe laury i właśnie nad przygotowaniem się do tego występu pracuje obecnie głogowianin wraz z trenerem - Dariuszem Wieczorkiem, wielokrotnym medalistą mistrzostw kraju.
- Współpracowaliśmy dziesięć lat temu i robimy to teraz. Dlatego ta reaktywacja była podwójna, bo zarówno zawodnika, jak i jego trenera - zaznacza Piotr Stachyra.
Jak dodaje głogowianin, teraz osoby biegające traktuje się zupełnie inaczej niż przed laty. Obecnie bieganie jest modne, jednak kiedyś przyciągało rozbawione spojrzenia przechodniów.
- Kiedyś bardzo mało ludzi biegało. Przechodnie śmiali się na widok trenujących osób. W latach 90. ludzie pukali się w czoło, już zwłaszcza gdy biegło się w lycrach obcisłych - dodaje głogowianin.
Piotr Stachyra policzył, że w ciągu całego życia przebiegł już blisko 80 tysięcy kilometrów.
- Niektórzy tyle samochodem nie przejechali - dodaje ze śmiechem. - Polecam bieganie każdemu. Ale trzeba pamiętać, żeby jak najwięcej biegać po miękkim terenie. Bieganie po betonie czy asfalcie to bardzo duże obciążenie dla stawów i powoduje kontuzje.
O kolejnych występach głogowianina przeczytacie na łamach naszej gazety.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?