Ci legalni też niekoniecznie działają fair. Między Legnicą a Lubinem nagminnie zdarza się, że busiarze opóźniają kurs, by złapać jeszcze kilku pasażerów. Albo ścigają się na trasie, podbierając sobie nawzajem klientów z wiejskich przystanków.
- Kiedyś wsiadłem do takiego busa. Jeszcze nie wyjechaliśmy z Legnicy, a kierowcy omal się nie pobili - opowiada Mirosław Kowalczyk, legniczanin. - Zrobiło się nerwowo i poczułem ulgę, kiedy w końcu dotarliśmy do Lubina.
Wojciechowi Smusowi, który od połowy lat 90. wozi pasażerów między Legnicą a Złotoryją, w tym tygodniu ktoś przebił nocą wszystkie koła w busie. Zamiast wyjechać w trasę, spędził cały dzień w warsztacie, naprawiając samochód.
Tydzień wcześniej nieznany sprawca podziurawił dętki w innym busie należącym do Wojciecha Smusa. - Nie wierzę, że to przypadek - mówi przewoźnik, który zgłosił sprawę policji.
Na trasie z Legnicy do Złotoryi przybyło ostatnio prywatnych przewoźników. Do braci Smusów i firmy Adani, które przetarły ją dla busiarzy, dołączyli nowi: Piotr, Pasieka i Trans-Hen. Zrobiło się ciasno. Bywa, że busy jadą w odstępach 10-15 minut. Wszyscy mają licencje i rozkłady jazdy zatwierdzone przez urząd marszałkowski. Dopóki konkurencja jest zdrowa, klienci mogą się cieszyć.
Jak Wałbrzych
Jeszcze pięć lat temu Wałbrzych miał poważny problem z przewoźnikami. Dochodziło tam nawet do rękoczynów na przystankach, busiarze zajeżdżali drogę konkurentom, pisali na siebie donosy. Na bałagan skarżyli się też pasażerowie.
- Musieliśmy objąć Wałbrzych specjalną opieką, bo pojawiło się mnóstwo nielegalnych przewoźników - potwierdza Mariusz Kaczmarz, rzecznik Dolnośląskiej Inspekcji Transportu Drogowego we Wrocławiu. Pomogły nasilone kontrole, podczas których łapano jeżdżących bez koncesji. Sytuacja się uspokoiła.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?