Głogów: Zimowa eskapada publicznym transportem

– Pasażerowie autobusów porannych relacji Przemków-Głogów przez Jakubów są bezradni – zaalarmował nas ojciec ucznia z Jakubowa, gmina Radwanice. – Pomimo przejezdnej drogi autobusy zamiast jechać przez naszą wieś, jeżdżą przez Nielubię.

Chodzi przede wszystkim o kurs z Jakubowa o godz. 7.54. Według mieszkańca wsi dojeżdżający do Głogowa czekają ponad godzinę na przystanku w Jakubowie. – W końcu syn zdenerwował się, zadzwonił do mnie i powiedział, że autobus jeszcze nie jechał, a on znowu nie pójdzie na lekcje – dodaje mężczyzna.

Od razu zadzwonił do dyspozytora PKS Przemków i przedstawił sytuację, ale usłyszał wyjaśnienie, że autobus będzie mieć 20 minut spóźnienia.

Po tym czasie znów zadzwonił i tym razem usłyszał, że autobus jest już w Kurowicach. – Tylko jakim sposobem on się tam znalazł, skoro nie jechał przez Jakubów – zastanawia się mieszkaniec wsi. – Kierowca tłumaczył się ponoć, że jechał przez Jakubów i nikogo nie było na przystanku.

Z relacji kierowcy wynikało też, że był we wsi o godz. 8.25.
– To co robili tam czekający na autobus o godzinie 8.50? – oburza się mężczyzna. – To jest skandal, żeby tak ludzi oszukiwać i twierdzić że autobus jechał! I to nie zdarzyło się po raz pierwszy!

Tak samo, jak twierdzi mieszkaniec Jakubowa, było z autobusem relacji Sieroszowice-Głogów przez Jakubów. Nie jechał przez wieś, ale inną drogą. Pasażerów oburzają takie praktyki. Większość z nich to uczniowie oraz pracownicy głogowskich firm, którzy mają bilety miesięczne.
Sprawę wyjaśnialiśmy z dyspozytorką firmy Intertrans PKS w Przemkowie.

Jest przekonana, że autobus jeździł wspomnianą trasą. Tłumaczy, że jeśli pojawiają się jakiekolwiek problemy na drodze, to kierowcy są w stałym kontakcie telefonicznym z dyspozytorem i w każdej chwili mogą je zgłosić. – Chyba że droga była zasypana i dlatego nie jechał – zastanawia się dyspozytorka.
Pasażerowie chcą wierzyć, że był to tylko incydent.