Głogów: Prokuratura zajmie się stypendiami

Kwota, jaką urząd miasta wypłaca zawodnikom Chrobrego jako stypendium jest ściśle strzeżoną tajemnicą. O wysokości stypendiów nie wiedzą nawet radni, wchodzący w skład komisji Edukacji, Zdrowia i Sportu.

Od kilku miesięcy próbują oni skłonić władze miasta do podzielenia się tą informacją. Ciągle jednak bezskutecznie.

Po drążeniu sprawy przez radnych udało się ustalić, że przy wypłacaniu stypendiów dochodziło do pewnych nieprawidłowości (jak twierdzi magistrat w wyniku błędów urzędników). Urząd miasta zapewnił, że osoby za nie odpowiedzialne ukarano, wciąż nie podał jednak o jakie kwoty chodziło i którzy zawodnicy otrzymywali zawyżone stypendia. Po kolejnej nieudanej próbie zdobycia informacji, radni opozycji postanowili zastosować radykalne środki.

– Do Prokuratury Rejonowej w Głogowie wysłaliśmy wniosek o zbadanie czy w sprawie przyznawania stypendiów sportowych przez prezydenta miasta doszło do popełnienia przestępstwa polegającego na przekroczeniu uprawnień przy realizacji uchwał w tej sprawie – informuje Roman Bochanysz. – Wstępnie ustalenia wskazują, że przekroczenie może dotyczyć znacznych kwot, nawet stu tysięcy złotych.

Radni twierdzą, że skoro stypendia wypłacane są z pieniędzy podatników, to powinny być one w pełni jawne. Urząd miasta wciąż jednak stoi na straży tajemnicy. Prezydencki rzecznik sprawę komentuje krótko.

– Żyjemy w wolnym, demokratycznym kraju i każdy niezadowolony człowiek ma prawo do poskarżenia się wyższym organom, zastanawiające jest tylko to, dlaczego komisja robi to dopiero teraz, skoro sprawa ciągnie się już tyle czasu – mówi Krzysztof Sadowski.

Prokuratura zapewnia, że dokładnie sprawdzi, czy przy przydzielaniu stypendiów nie doszło do przekroczenia uprawnień.