Od godziny 8 trwała ewakuacja mieszkańców terenów położonych w strefie zagrożenia wybuchem. Promień rażenia bomby wraz z odłamkami sięgał około kilometra. Nie wszyscy mieszkańcy chętnie opuszczali swoje domy, byli też tacy, którzy odmówili ewakuacji i podpisali oświadczenia, że robią to na własną odpowiedzialność.
– Ja jadę na giełdę do Lubina, żeby coś w tym czasie robić. Obawiać się nie obawiam, pewnie dużo więcej takich bomb leży pod moim blokiem – mówił jeden z ewakuowanych mieszkańców.
Oprócz budynków mieszkalnych ewakuowane zostały też okoliczne zakłady i sklepy. Wywieziono również pensjonariuszy Domu Uzdrowienia Chorych. Co ciekawe najwięcej problemów sprawiło... zamknięcie Lidla. Zdarzali się tacy, którzy wręcz ubliżali strażakom, którzy pilnowali, by nikt nie wszedł w strefę zagrożenia.
Około godz. zamknięty został most. Pół godziny później bomba została podjęta przez saperów. Przed godz. 11 została wywieziona na poligon w Żaganiu, a ruch na moście został przywrócony. Na szczęście wiele osób wzięło sobie do serca informacje w mediach i w mieście nie tworzyły się korki. Kto mógł, przejechał przed zamknięciem mostu. Potem nie było dużego ruchu.
Po udanej akcji dowództwo głogowskiego batalionu, prezydent Jan Zubowski oraz starosta Rafael Rokaszewicz podziękowali saperom ze Świnoujścia za sprawnie przeprowadzoną akcję.
– Nurkowie już wczoraj przygotowali teren, dzięki czemu dziś wszystko poszło szybko i bez problemów – mówi Bartłomiej Pędzik, rzecznik 4 Batalionu Inżynieryjnego w Głogowie. – Teren w pobliżu znaleziska został przez nich przeszukany, ale nie znaleziono innych niebezpiecznych przedmiotów.
Bomba została odkryta przez głogowianina, który nurkował w Odrze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?