Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zawód "żołnierz" staje się coraz popularniejszy

Kacper Chudzik
Jeszcze kilka tygodni temu na 8 etatów kierowców w głogowskiej jednostce wojskowej nie było wielu chętnych. Tymczasem w grudniu, gdy w ramach dodatkowych środków utworzono tu kilkanaście nowych miejsc pracy, zatrudnienie w armii znalazły 22 osoby. Kolejne 20 zostało skierowanych do innych jednostek.

Co wpływa na rosnącą popularność służby wojskowej? Sami żołnierze mówią, że musi to być pasja, a często i rodzinna tradycja. Ale wpływ ma również czynnik ekonomiczny. W Głogowie coraz trudniej o pracę, a w ciągu ostatnich kilku tygodni oferta jednostki wojskowej była jedną z nielicznych konkretnych.

Tak jest w całym kraju. W tamtym roku w korpusie szeregowych zawodowych brakowało około dwóch tysięcy żołnierzy. Jednak w ostatnim czasie to się istotnie zmieniło.

- Faktycznie, w zeszłym roku w niektórych jednostkach były braki kadrowe w korpusie szeregowych zawodowych - mówi rzecznik Sztabu Generalnego płk Andrzej Wiatrowski. - Teraz ta tendencja została odwrócona. Minister obrony narodowej określił limit 37,9 tysiąca stanowisk dla szeregowych zawodowych. Na dzień dzisiejszy nieobsadzonych pozostaje około 250, czyli niecały 1 procent - dodaje.

Chętnych jest znacznie więcej niż etatów, jednak wielu z nich odpada po badaniach lekarskich, które są bardzo rygorystyczne. Nie wszyscy godzą się z tym i odwołują się od decyzji lekarza. Bywało już tak, że ktoś świetnie przeszedł testy sprawnościowe, a odpadł na lekarskich.

- Zawsze chciałem być żołnierzem i teraz trafiła mi się okazja, z której skorzystałem - opowiada st. szer. Adam Wołoszyn. - Nie ma co ukrywać, że jest to dobra oferta. Na początek nie najgorsze zarobki, a praca jest stała, z realną możliwością rozwoju. Mogę więc łączyć i pasję, i korzyści. Wiadomo też, że wraz ze wzrostem stażu rośnie pensja.

W głogowskiej jednostce pracę znaleźli nie tylko mężczyźni. Wśród powołanych szeregowych są dwie kobiety. Dwie kolejne czekają na przejście badań lekarskich. Jak się okazuje, panie również widzą się na tej ścieżce kariery.

- Pochodzę z rodziny z wojskowymi tradycjami, dlatego zawsze chciałam wstąpić do armii - mówi szer. Anna Sokołowska. - Lubię wojsko i mundur. Zamierzam również dostać się do szkoły oficerskiej.

Wśród nowych żołnierzy są zarówno ci, którzy kilka lat temu odbyli już służbę zasadniczą, jak i spora grupa młodych osób w wieku ok. 20-21 lat, które wcześniej odbyły jedynie staż w Narodowych Siłach Rezerwowych. Młodzi ludzie na początek otrzymują więc zarobki rzędu 2,5 tys. zł i szansę stabilnego zatrudnienia. Wielu ich rówieśników, którzy szukają pracy w cywilu, nie może powiedzieć tego samego. Na stronach internetowych urzędu pracy w Głogowie ogłoszeń jest jak na lekarstwo. Stopa bezrobocia na terenie powiatu głogowskiego wynosi ok. 14 proc.

- Byłam dziś w urzędzie i niestety, nic tam dla mnie nie mieli - opowiada nam Kamila Markiewicz, bezrobotna. - Pani powiedziała mi tylko, że jest mało ofert dla mężczyzn, a dla kobiet nie ma w sumie wcale. No i tak już szukam od ponad roku. Czasem trafi się ogłoszenie w jakimś sklepie, ale na jedno miejsce jest wtedy tylu chętnych, że ciężko się tam dostać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zawód "żołnierz" staje się coraz popularniejszy - Głogów Nasze Miasto

Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto